Dla fanów jesteśmy jak Spider Man
Rozmowa z One Direction
W rozmowie z Onetem Zayn Malik cieszy się, że fani traktują go jak Spider-Mana. I zupełnie tak jak Człowiek-Pająk, jego zespół zapuścił sieć na tysiące młodocianych słuchaczek, po czym zasłużenie wpełzł na szczyty popularności. Nastoletnie serca nie przestały jeszcze żywiej bić po emocjach, jakie zafundował im debiut One Direction, "Up All Night", a brytyjsko-irlandzki boysband przygotował nową płytę. Czy powtórzy sukces swojego poprzednika? Zayn Malik przekonany jest, że tak. A poza tym pozdrawia polskich fanów, przyznaje, że nie zna The Clash i nie boi się dorastania.
Reporter : Sukces debiutu nie namieszał wam w głowach?
Zayn : Nie (śmiech). Zdajemy sobie sprawę z tego, że "Up All Night" sprzedawało się znakomicie, ale stąpamy twardo po ziemi. Czuliśmy jednak pewną presję, aby nowy album był jeszcze lepszy, dlatego staraliśmy się nagrać ciekawsze, bardziej osobiste piosenki i generalnie bardziej angażować się w komponowanie.
Zayn : Nie (śmiech). Zdajemy sobie sprawę z tego, że "Up All Night" sprzedawało się znakomicie, ale stąpamy twardo po ziemi. Czuliśmy jednak pewną presję, aby nowy album był jeszcze lepszy, dlatego staraliśmy się nagrać ciekawsze, bardziej osobiste piosenki i generalnie bardziej angażować się w komponowanie.
Reporter : I jak szła praca? Czuliście się pewniej w studiu?
Zayn : Jasne! Nagrywając "Up All Night" byliśmy zupełnie zieloni. Nigdy wcześniej żaden z nas nie był w studiu nagrań, a tu praktycznie bez przygotowań zostaliśmy od razu rzuceni na głęboką wodę. To było całkiem nowe doświadczenie, ale dzięki niemu wiele się nauczyliśmy. Z "Take Me Home" poszło więc nam o wiele lepiej.
Zayn : Jasne! Nagrywając "Up All Night" byliśmy zupełnie zieloni. Nigdy wcześniej żaden z nas nie był w studiu nagrań, a tu praktycznie bez przygotowań zostaliśmy od razu rzuceni na głęboką wodę. To było całkiem nowe doświadczenie, ale dzięki niemu wiele się nauczyliśmy. Z "Take Me Home" poszło więc nam o wiele lepiej.
Reporter : Mieliście sprecyzowaną wizję płyty czy ta wyłoniła się dopiero w trakcie nagrań?
Zayn : Podjęliśmy wcześniej wspólną decyzję, aby strona tekstowa była mocniej związana z naszymi własnymi przeżyciami. Nowe piosenki są więc znacznie bardziej osobiste. Ponadto chcieliśmy mieć też większy wpływ na muzykę i nie dopuścić do sytuacji, że utwory zabrzmią dokładnie tak jak produkcje ludzi, którzy je dla nas napisali. Musieliśmy odcisnąć swój ślad w muzyce, by móc powiedzieć, że jest naprawdę szczera i pochodzi od nas samych. Mamy to szczęście, że ludzie tacy jak Rami (Rami Yacoub, jeden z producentów - przyp. red.), a więc autor "What Made You Beautiful", "One Thing" i kilku innych naszych przebojów są profesjonalistami w każdym calu. Pomogli nam więc osiągnąć upragniony sound.
Zayn : Podjęliśmy wcześniej wspólną decyzję, aby strona tekstowa była mocniej związana z naszymi własnymi przeżyciami. Nowe piosenki są więc znacznie bardziej osobiste. Ponadto chcieliśmy mieć też większy wpływ na muzykę i nie dopuścić do sytuacji, że utwory zabrzmią dokładnie tak jak produkcje ludzi, którzy je dla nas napisali. Musieliśmy odcisnąć swój ślad w muzyce, by móc powiedzieć, że jest naprawdę szczera i pochodzi od nas samych. Mamy to szczęście, że ludzie tacy jak Rami (Rami Yacoub, jeden z producentów - przyp. red.), a więc autor "What Made You Beautiful", "One Thing" i kilku innych naszych przebojów są profesjonalistami w każdym calu. Pomogli nam więc osiągnąć upragniony sound.
Reporter : Staraliście się trzymać formuły, jaka sprawdziła się na pierwszej płycie czy może jednak nagrać krążek bardziej urozmaicony?
Zayn : Trzymaliśmy się formuły, jednocześnie zmierzając w kierunku mocniejszego brzmienia i lepszych kompozycji. Nieco inna jest także produkcja. Myślę, że każdy zauważy różnice.
Zayn : Trzymaliśmy się formuły, jednocześnie zmierzając w kierunku mocniejszego brzmienia i lepszych kompozycji. Nieco inna jest także produkcja. Myślę, że każdy zauważy różnice.
Reporter : Ty podobno jesteś największym fanem rapu i R&B w zespole?
Zayn : To prawda.
Zayn : To prawda.
Reporter : "Take Me Home" zaspokaja twoje zainteresowania?
Zayn : Pewne elementy R&B być może przewijają się we fragmentach płyty, ale tylko za sprawą mojego wokalu. Po prostu tak śpiewam i już. Generalnie "Take Me Home" to album po prostu w stylu One Direction. Nie ma na nim zbyt wiele czarnych brzmień.
Zayn : Pewne elementy R&B być może przewijają się we fragmentach płyty, ale tylko za sprawą mojego wokalu. Po prostu tak śpiewam i już. Generalnie "Take Me Home" to album po prostu w stylu One Direction. Nie ma na nim zbyt wiele czarnych brzmień.
Reporter : Do internetu zdążył już wyciec wideoklip do "Live While We’re Young".
Zayn : Trochę nas to zirytowało, ale co możemy zrobić? Takie rzeczy się zdarzają. Musieliśmy przyspieszyć bieg wydarzeń i zaprezentować singiel i oficjalny wideoklip nieco wcześniej, niż to było planowane. Jestem pewien, że fani są zadowoleni. Nie ma tragedii, ale pewien niesmak pozostał. Mówi się trudno.
Zayn : Trochę nas to zirytowało, ale co możemy zrobić? Takie rzeczy się zdarzają. Musieliśmy przyspieszyć bieg wydarzeń i zaprezentować singiel i oficjalny wideoklip nieco wcześniej, niż to było planowane. Jestem pewien, że fani są zadowoleni. Nie ma tragedii, ale pewien niesmak pozostał. Mówi się trudno.
Reporter : Nie da się ukryć, że "Live While We’re Young" podejrzanie przypomina "Should I Stay or Should I Go" The Clash. To świadome nawiązanie?
Zayn : Szczerze mówiąc nie wiem, bo nigdy nie słyszałem żadnej piosenki The Clash.
Zayn : Szczerze mówiąc nie wiem, bo nigdy nie słyszałem żadnej piosenki The Clash.
Reporter : Żartujesz!
Zayn : Mówię serio, choć wiem, że dla niektórych zabrzmi to jak przyznanie się do zbrodni. Nie znam The Clash, wiem tylko, że przewodni riff gitarowy "Live While We’re Young" kojarzy się ludziom z jednym z ich kawałków. Myślę jednak, że nie jest to żadna zrzynka. Na całym świecie powstało pewnie z milion podobnych riffów. Tak to już jest.
Zayn : Mówię serio, choć wiem, że dla niektórych zabrzmi to jak przyznanie się do zbrodni. Nie znam The Clash, wiem tylko, że przewodni riff gitarowy "Live While We’re Young" kojarzy się ludziom z jednym z ich kawałków. Myślę jednak, że nie jest to żadna zrzynka. Na całym świecie powstało pewnie z milion podobnych riffów. Tak to już jest.
Reporter : Oniemiałem na widok rozpiski waszej przyszłorocznej trasy. Jak się przygotowujecie do takiej masy koncertów?
Zayn : Ja już obiecałem sobie, że na tym tournee będę się dobrze prowadził. Muszę dbać o swój głos i nie krzyczeć zbyt wiele. Postaramy się też nie zarywać już więcej nocek. Ostre imprezy odpadają, bo źle odbijają się na wokalach, a musimy być w formie przez wiele dni.
Zayn : Ja już obiecałem sobie, że na tym tournee będę się dobrze prowadził. Muszę dbać o swój głos i nie krzyczeć zbyt wiele. Postaramy się też nie zarywać już więcej nocek. Ostre imprezy odpadają, bo źle odbijają się na wokalach, a musimy być w formie przez wiele dni.
Reporter : Czy to znaczy, że na poprzedniej trasie wciągnął was wir rock’n’rollowego życia?
Zayn : Może niekoniecznie żyliśmy rock’n’rollowo, ale na pewno było sporo zabawy. Z pobytu w niektórych miejscach zapamiętałem tylko brak snu i problemy z gardłem. Teraz obiecuję, że będziemy grzeczniejsi (śmiech).
Zayn : Może niekoniecznie żyliśmy rock’n’rollowo, ale na pewno było sporo zabawy. Z pobytu w niektórych miejscach zapamiętałem tylko brak snu i problemy z gardłem. Teraz obiecuję, że będziemy grzeczniejsi (śmiech).
Reporter : Trasa wiedzie przez Wyspy Brytyjskie, Amerykę i Oceanię. Nigdzie indziej już nie wystąpicie?
Zayn : Nie no, bardzo chcemy pojawić się także w Europie. Nie wiemy jeszcze kiedy, ale z pewnością do tego dojdzie.
Zayn : Nie no, bardzo chcemy pojawić się także w Europie. Nie wiemy jeszcze kiedy, ale z pewnością do tego dojdzie.
Reporter : Często dostajecie maile od polskich fanów?
Zayn : Bardzo często. W ogóle muszę w tym miejscu złożyć ogromne podziękowania wszystkim fanom i ludziom, którzy wsparli nas, kupując "Up All Night". To dzięki nim zaszliśmy tak daleko. Bez fanów sukces One Direction nie byłby możliwy.
Zayn : Bardzo często. W ogóle muszę w tym miejscu złożyć ogromne podziękowania wszystkim fanom i ludziom, którzy wsparli nas, kupując "Up All Night". To dzięki nim zaszliśmy tak daleko. Bez fanów sukces One Direction nie byłby możliwy.
Reporter : Niektórzy fani piszą nawet o was opowiadania. Jak się czujesz w roli takiego bohatera fikcyjnych opowiastek?
Zayn : To szalone i bardzo schlebiające, że ktoś poświęca swój czas pisaniu opowiadań o nas. Osobiście jestem wielkim fanem komiksów i fakt, że ktoś traktuje mnie tak jak ja traktuję Spider Mana jest wprost niesamowity.
Zayn : To szalone i bardzo schlebiające, że ktoś poświęca swój czas pisaniu opowiadań o nas. Osobiście jestem wielkim fanem komiksów i fakt, że ktoś traktuje mnie tak jak ja traktuję Spider Mana jest wprost niesamowity.
Reporter : Nie myślałeś nigdy, że może słuchacze stracą zainteresowanie zespołem w momencie, gdy zaczniecie dorastać?
Zayn : Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Liczę, że nasi odbiorcy będą dojrzewać wraz z zespołem, chociaż... Kto wie? Nie odpowiem ci na to pytanie, dopóki się nie przekonam. Zdaję sobie sprawę z tego, że wielu zwraca na nas uwagę, bo jesteśmy młodzi. Fani One Direction to młodzież w mniej więcej tym samym wieku, co my, dlatego trzymam kciuki, że wszyscy wspólnie będziemy dorastać razem z naszą muzyką.
Zayn : Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Liczę, że nasi odbiorcy będą dojrzewać wraz z zespołem, chociaż... Kto wie? Nie odpowiem ci na to pytanie, dopóki się nie przekonam. Zdaję sobie sprawę z tego, że wielu zwraca na nas uwagę, bo jesteśmy młodzi. Fani One Direction to młodzież w mniej więcej tym samym wieku, co my, dlatego trzymam kciuki, że wszyscy wspólnie będziemy dorastać razem z naszą muzyką.
Autor: Rafał Skrzeczka
Źródło: Onet
Źródło: Onet
Tekst skopiowany z onet.pl
Za wszelkie błedy nie odpowiadam bo wiem, że tam są
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz